rytual inicjacji i krokodylowe naciecia...

RYTUAŁ INICJACJI to do dziś praktykowany obrzęd przeobrażania się chłopca w mężczyznę. Wszystko odbywa się w HAUS TAMBARAM- Dom duchów, do którego wejście mają tylko mężczyźni (i to ci którzy ten rytuał przeszli). Kobiety nie mogą wejść do środka, a spojrzenia przez okna karane są wysoko. Rodzina dziewczyny bądź sama kobieta musi poświęcić świnię za obrazę duchów. A taka świnia to wielki koszt i wyrzeczenia dla mieszkańców rzeki Sepik. Ja osobiście świni kupować nie musiałam ale tylko ze względu na status podróżniczki. Białe kobiety dopiero od kilku lat mogą wchodzić do Haus Tambaram. A więc chłopiec w wieku 15lat zabierany jest z domu przez męską część rodziny i zabierany do domu duchów. Rozbrzmiewają rytualne bębny i śpiewy, zagłuszające krzyk chłopców, którym wyrabia się na ciele krokodylowe nacięcia. Niegdyś ostrym bambusem dziś żyletką lub nożem nacina się całe plecy i tors chłopca w charakterystyczny wzór krokodyla. Wujowie podtrzymują w trakcie chłopca aby on za dużo się nie wierzgał. Wszystko robione jest na tzw. ‘żywca’. Na rany nakłada się olej drzewa tigaso oraz białe błoto, po czym chłopiec kładzie się przy ogniu. Dym powoduje małą infekcję ran które później nabrzmiewają i tworzą specyficzną skórę podobną do krokodyla. Kobiety czekające w domach nie są w stanie usłyszeć czy zobaczyć co dzieje się w środku, a zagłuszająca muzyka jeszcze bardziej je myli. W niektórych wioskach dziewczyny również poddawane sa rytuałowi i z kilkoma mogłam porozmawiać i dotknąć ich ran. Tym młodym kobietom krokodylową skórę robi się ‘tylko’ na plecach w osobnym drewnianym domu. Rytuał przeprowadzany jest przez starszą ciotkę, dziewczynie która zaczęła miesiączkować. Rany ponoć goją się miesiąc, a ślady pozostają oczywiście na całe życie. Okłady z błota i oleju używane są podczas całego okresu gojenia. Obrzęd trwa cały dzień, a traumatyczne przeżycie jest dla chłopców normalnością. Z resztą zobaczcie sami....

SING-SING to określenie śpiewów i rytualnych tańców Papuasów. Podczas tej wyprawy tańczono dla nas w dwóch wioskach przebierając się w tradycyjne stroje. Przystrojeni w muszle, skóry zwierząt, ptaków, wymalowane twarze i liście oraz trawa przewiązana na biodrach i nogach. Wszystko bardzo naturalne i żywe w kolory!

Zdjęcia (15)

Komentarze (0)