W Melbourne zawitalam po raz drugi ale jest to zdecydowanie jedno z takich miejsc do ktorych mozna by wracac i wracac:)
Po wyladowaniu na lotnisku wypozyczylismy samochod, ktorym przez 2 dni przejechalismy 600km zwiedzajac wspaniala GREAT OCEAN ROAD i centrum Melbourne.
Trafila nam sie nowka Toyota Corolla, ktora na liczniku miala 200km! Noca na autostradzie chcialam ja troche dotrzec...i co? W krzakach, nie oswietleni juz mnie namierzyli z radarem i niestety...mandat:( Moj pierwszy w zyciu mandat i to w dodatku w Australii!! Po targowaniu udalo sie troche zjechac z ceny...bo student...bo wakacje...bo oczka kotka ze Shreka...i dalej w droge! Ale juz zgodnie z prawem....
O GOR pisalam juz wczesniej, wiec tym razem tylko zdjecia i mala wzmianka o niesamowitym locie malym helikopterem nad tymi niesamowitymi formacjami skalnymi!
Twelve Apostoles, London Bridge, Loch Ard Gorge- widoki niezapomniane! RAZ SIE ZYJE! 130dolcow za 15min, 25km drogi i jakies 150km/h przemierzajac wzdluz przepiekna droge nad oceanem, ktora budowano 13lat! Z-A-C-N-I-E!:)
Ceny:
1AUD=ok 2,6zl
Toyota Corolla (firma BUDGET)- z ubezpieczeniem na dzien ok. 80AUD + GPS 13AUD na dzien (oj bez GPS bylo by ciezko...szkoda tylko ze ten nie namierzal radarow;-)))
Hotel w Port Cambell- ok. 45AUD na dzien
Hotel CREST na St.Kilda (Melbourne) rodzinny- 4osobowy- 139AUD/pokoj
litr benzyny- 1,24AUD