Lot z Brisbane do Melbourne zajal prawie 3h. Samolot linii lotniczych JET STAR wyladowal na lotnisku AVALON- oddalonym od centrum miasta o jakies 60km (50min-autobusem). Lotnisko bardzo wygodne jezeli zmierza sie od razu na slynna GREAT OCEAN ROAD- a tam wlasnie sie wybieralam...:)) Temperatura zdecydowanie spadla i wiatr dal o sobie znac. Obecnie w tej czesci swiata panuje jesien i w dzien ok 15stopni.
GREAT OCEAN ROAD (B100) to niesamowicie malownicza droga ciagnaca sie na poludnie od Melbourne- zaczynajac od miasta Geelong, kretymi ulicami ciagnie sie nad samym oceanem. Z lewej woda z prawej gesty las i park narodowy Otway i Port Cambell. Mozna dojrzec troche otumanione eukaliptusem misie koala oraz roznorodne ptaki zamieszkujace te tereny- szczegolnie narodowego ptaka- kookaburra. Wydaje taki dzwiek jakby sie z kogos smial...;-) Do tego fale tworza swoisty raj dla surferow, ktorych mimo jesieni w oceanie nie brakowalo. G.O.R. ciagnie sie przez ok.300km (od Torquay- 20km od Geelong po Warnambool). Wybudowana miedzy 1919 i 1932 porownuje sie z Kalifornijska autostrada ciagnaca sie wzdluz zachodniego wybrzeza Pacyfiku.
Znaki na ulicy - JEDZ PO LEWEJ STRONIE W AUSTRALII- swiadcza o duzej ilosci turystow wypozyczajacych tutaj samochody, ktorzy sami zjezdzaja duza czesc kontynentu. A jest gdzie jezdzic...Najbardziej jednak popularna trasa jest wschodnia czesc Australii- ciagnaca sie wlasnie od Melbourne do Cairns- jakies 3,500km...jezeli jechac wzdluz brzegu...Ale na to potrzeba troche czasu...
Do miejsc wartych zobaczenia na trasie G.O.R. zaliczaja sie nietypowe formacje skalne zwane TWELVE APOSTOLES (wcale nie ma ich 12...) czy wielki wawoz LOCH ARD GORGE i London Bridge. Zdradliwe prady morskie i fale zatopily u wybrzezy niejeden statek. Do dzis dookola znajduje sie okolo 50 wrakow. Niestety trudno jest do nich nawet zanurkowac...:( a szkoda...
Kilka dni w domku nad oceanem i kolejny punkt- MELBOURNE!
CENY:
- paliwo- ok. 40AUD
-jedzenie- 25AUD
-wypozyczenie domku w ktorym mialam okazje byc na tydzien ok.400AUD (na szczescie ten domek nalezal do kolegi Charbiego wiec koszt dla nas- 0 AUD:)))