Andamany zostaly tymczasowo opanowane nie tylko przez POLAKOW, ktorych nasz kolega SLAWEK- doliczyl sie 19 na samym HAVELOCK- o ktorych wiemy;-) ale rowniez przez Izraelczykow ktorych SHABIK (narodowa potrawa) jest w wielu restauracjach i barach na wyspie! Z reszta to oni wlasnie przewazali na FULL MOON PARTY- imprezie na plazy, ktorej zostala zorganizowana idealnie na nasz powrot ze spokojnej LONG island:)
NA Havelock zorganizowalysmy sobie rowniez ostatnie na Andamanach zanurzenie w podwodny swiat....czyli nurkownie DIVE INDIA (55usd- 2 zanurzenia z calym osprzeteM). Poplynelysmy rano na malownicza, malutenka, niezamieszkala wyepke SOUTH BUTTON dookola ktorej ciagnie sie przebogata rafa koralowa z niesamowita iloscia ryb, koralowcow i innych podwodnych perelek. Dookola Havelock jest mnostwo miejsc do nurkowania dlatego wiekszosc pozostawilysmy sobie na tzw. pozniej;-)
Jedyna bardzo przykra rzecza w raju byl morski zolwik zaplatany w sieci, ktory ostatnimi silami dostal sie na plaze gdzie niestety po kilku h zdechl :( NIkt nie potrafil mu pomoc. Na wyspie nie bylo nikogo kto wiedzialby co sie robi w takich sytuacjach...:(((( biedny zolwik:((((