Geoblog.pl    sypkarola    Podróże    Z BYDGOSZCZY LĄDEM DO AUSTRALII...I DALEJ... 2008/2009/2010:)    zbieranie krowich gowienek idealnie grzejacych na 3500m....
Zwiń mapę
2008
12
wrz

zbieranie krowich gowienek idealnie grzejacych na 3500m....

 
Pakistan
Pakistan, Ultar Meadow
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8233 km
 
Kolejny trekking za mna! Tym razem Ultar Meadow- wejscie na 3500m n.p.m. aby zobaczyc z bliska jeszcze nie osiagnety przez nikogo szczyt ULTAR 7388 i gigantyczny lodowiec! Wejscie wcale nie takie latwe...walka z kamieniami, skoki przez rzeke i doswiadczenie 2 lawin w tym jednej dosc poteznej...Na szczescie bylismy w bezpiecznej odleglosci gdzie tylko poczulismy zimny silny podmuch wiatru...Samo przezycie niesamowite- wielka masa sniegu spadajaca na dol, do tego odlamki lodowca...- za to nie zaplacisz karta master card;-) a juz na pewno nie w Pakistanie (tu zadne karty nie dzialaja;-). Wieczorem grzalo nas palone krowie suche gowienko ktore sami zbieralismy przed domkiem HUNZA HOUSE- jedyne miejsce w tamtym miejscu i tylko my w 4- razemz Lukaszem z Wrocka i Zaferem z Karimabadu-lokalem- bez ktorego, trasy bysmy nie znalezli...;-) Domek troche zaniedbany, czulismy sie tam jak jacys uchdzcy;-) ale herbatka, spiworek, i kolysanka do snu- dzwieki prosto z lodowca:) Rano obudzili nas pasterze, ktorzy weszli na gore w poszukiwaniu swoich kozek- kilka ich mijalismy:)
Po powrocie do Karimabadu (polecam HUNZA INN-wspaniale jedzenie za niecalego euro codziennie o 20.00 przy wspolnym stole) trzeba bylo sie oczyscic od tych wszystkich bakterii lokalna "woda" HUNZA WATER, ktora dla nas Polakow okazala sie soczkiem...
Towarzystwo wyoborowe- polsko-pakistanskie z Andrzejem na czele, ktory na pieszo od roku idzie z Polski do Indii!!! wow!;-)
Polecamy odwiedzic najstarsza tysiacletnia wioseczke ALTIT, z tybetanskim fortem na wzgorzu. Tam poznalysmy Jaweda, ktory zaprosil nas do swojej wioseczki- EhmadAbad. Tam moglysmy poznac jego zycie, zobaczyc dom i posmakowac lokalnych specjalow. Mieszka w domku, z zona, rodzicami i 3ma synkami...jeden pokoj, kuchnia, a od roku na zawnatrz nawet "lazienka"...z tylu stodola...ale zycie...kobiety tyraja w polu, dzwigaja w wiklinowych koszach trawe/siano dla bydla i drewno na ogien...ciezkie zycie. skromni ludzie ale niesamowicie otwarci na przybyszow z dalekiej Europy.
Caly dzien spedzony na podziwianiu HUNZY i poznawaniu lojkalnych:)
Wieczorem zielona herbatka w HUNZIE INN z- uwaga- z 10ma POLAKAMI!!!!:)))) prawie jak w domu;-) szczegolnie, ze jedna dziewczyna jest z FORDONU!!!! hahahaha (dla nie Bydgoszczan- osiedle w grodzie nad Brda).

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ --------------------




 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (25)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Grzdacz
Grzdacz - 2008-09-15 22:11
Gory sa niesamowite. Kocham gory i takie widoki.
 
 
sypkarola
Karolina Sypniewska
zwiedziła 22.5% świata (45 państw)
Zasoby: 354 wpisy354 648 komentarzy648 2772 zdjęcia2772 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
09.11.2010 - 01.12.2010
 
 
23.09.2010 - 04.11.2010