Kolejny trekking za mna! Tym razem Ultar Meadow- wejscie na 3500m n.p.m. aby zobaczyc z bliska jeszcze nie osiagnety przez nikogo szczyt ULTAR 7388 i gigantyczny lodowiec! Wejscie wcale nie takie latwe...walka z kamieniami, skoki przez rzeke i doswiadczenie 2 lawin w tym jednej dosc poteznej...Na szczescie bylismy w bezpiecznej odleglosci gdzie tylko poczulismy zimny silny podmuch wiatru...Samo przezycie niesamowite- wielka masa sniegu spadajaca na dol, do tego odlamki lodowca...- za to nie zaplacisz karta master card;-) a juz na pewno nie w Pakistanie (tu zadne karty nie dzialaja;-). Wieczorem grzalo nas palone krowie suche gowienko ktore sami zbieralismy przed domkiem HUNZA HOUSE- jedyne miejsce w tamtym miejscu i tylko my w 4- razemz Lukaszem z Wrocka i Zaferem z Karimabadu-lokalem- bez ktorego, trasy bysmy nie znalezli...;-) Domek troche zaniedbany, czulismy sie tam jak jacys uchdzcy;-) ale herbatka, spiworek, i kolysanka do snu- dzwieki prosto z lodowca:) Rano obudzili nas pasterze, ktorzy weszli na gore w poszukiwaniu swoich kozek- kilka ich mijalismy:)
Po powrocie do Karimabadu (polecam HUNZA INN-wspaniale jedzenie za niecalego euro codziennie o 20.00 przy wspolnym stole) trzeba bylo sie oczyscic od tych wszystkich bakterii lokalna "woda" HUNZA WATER, ktora dla nas Polakow okazala sie soczkiem...
Towarzystwo wyoborowe- polsko-pakistanskie z Andrzejem na czele, ktory na pieszo od roku idzie z Polski do Indii!!! wow!;-)
Polecamy odwiedzic najstarsza tysiacletnia wioseczke ALTIT, z tybetanskim fortem na wzgorzu. Tam poznalysmy Jaweda, ktory zaprosil nas do swojej wioseczki- EhmadAbad. Tam moglysmy poznac jego zycie, zobaczyc dom i posmakowac lokalnych specjalow. Mieszka w domku, z zona, rodzicami i 3ma synkami...jeden pokoj, kuchnia, a od roku na zawnatrz nawet "lazienka"...z tylu stodola...ale zycie...kobiety tyraja w polu, dzwigaja w wiklinowych koszach trawe/siano dla bydla i drewno na ogien...ciezkie zycie. skromni ludzie ale niesamowicie otwarci na przybyszow z dalekiej Europy.
Caly dzien spedzony na podziwianiu HUNZY i poznawaniu lojkalnych:)
Wieczorem zielona herbatka w HUNZIE INN z- uwaga- z 10ma POLAKAMI!!!!:)))) prawie jak w domu;-) szczegolnie, ze jedna dziewczyna jest z FORDONU!!!! hahahaha (dla nie Bydgoszczan- osiedle w grodzie nad Brda).
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ --------------------