Jezeli ktos z was chce pobic rekord w lapaniu stopa nic prostszego- zapraszamy do Turcji!:) Tu stop sam sie lapie:))) hehehe albo lapie sie go w 5 sekund no maksymalnie w 10min- to chyba najdluzej jak do tej pory czekalysmy:) Dzis w planach bylo dostac sie do Midyat i Hasankeyf- okolo 150km od Mardin gdzie mamy nocleg.
SORUN YOK albo po kurdyjsku NE PROBLEME:))) Tu trzeba przynajmniej trzema jezykami operowac- jak nie turecki to kurdyjski jak nie kurdyjski to arabski:))) Ale po polsku tez sie da:))) haha
A wiec caly objazd 2 miast zajal nam 6 stopow- m.in. policjant ktory mowil nam jak to tu jest niebezpiecznie i pytal czy mezow mamy, bo on taki brzydki i kobiety nie ma i nie wie czemu...troche byl dziwny- szukal co chwila czegos w slowniku i jego pytania nas troche bawily...potem bylo 2 panow samochodem dostawczym BEKO-naprawiali klimatyzacje i na przednim siedzeniu siedziala nas czworka:) luzik- TURKYA NE PROBLEME:))) Byl tez farmakolog ktory juz byl u kresu kupienia nam AJRANU:))) ale na szczescie uratowal nas refleks...w pore powiedzialysmy HAIR TESHEKYUR EDERIM (nie dziekujemy:)
Hasankeyf i Midyat totalnie oderwane od swiata...zycie jak za czasow Chrystusa....osiolki, stare kamienne budownicto, kosciolki z meczetami- bardzo malowniczne i mile na kilka h ale nie dluzej...
Hasankeyf to małe miasteczko nad Tygrysem, które niedługo ma zostać zalane. Związane jest to z planami GAP, które cały czas pomału są wdrażane na terenie Turcji. Są to plany, które zakładają zbudowanie systemu tam i zalanie dużych obszarów w celu nawodnienia olbrzymich połaci terenu w Anatolii. Myśląc z perspektywy czasu o tym, że to nie wielkie miasteczko zostanie pochłonięte przez wodę naprawdę wieeeeeeeelka szkoda...Rozmawialysmy z wolontariuszem ktory przyjechal specjalnie z Stambulu aby pomoc przeszkodzic w tym projekcie...Hasankeyf walczy o miano miasta UNESCO...oby sie udalo!
Jest to całe miasto wykute w skale i kamieniu, wąwozy pełne skalnych domów, pieczar, koszar kościołów po prostu wszystkiego na co składa się miasto i to miasto zbudowane przez chrześcijan. Co ciekawe bardzo chętnie odwiedzane jest przez ludzi z okolicznych miejscowości, którzy chętnie spędzają tu całe dnie na rodzinnych piknikach w dni wolne od pracy.
Najwazniejsze w tak upalny dzien to reklasik nad rzeka Tygrys na wielkich kurdyjskich poduniach popijajac kurdyjski CZAJ badz zimna cole (zabijajaca wszystkie bakterie;-)
Kilka fotek zamieszcze tu a reszta na picassie (link podany na stronie glownej)
Jutro dluga droga przed nami- kierunek dziki dziki wschod- miescowosc VAN nad jeziorem VAN gdzie czeka na nas kolejny coucsurfer...:) oczywiscie jak tam dotrzec- AUTOSTOP AUTOSTOP wsiadaj .....dalej hoP!:)