Opuscilismy VAMA VECHE ok.10. Bylo nas na miejscu jakies 11 osob i 2 samochody. Wiec pozbylysmy sie plecakow i na stopa do VARNA do Bulgarii. Tam spotkanie z reszta ekipy:) W sumie 3-ma samochodami po jakis 2 h dojechalysmy do ZLOTYCH PAISKOW- najpierw z policjantem, ktory podwiozl nas do granicy a potem prokuratorem z Bukaresztu aby na koniec 10km do Zlotych Piaskow dojechac 50osobowym pustym autobusem, ktory zawiozl nas do samego centrum:)
Pogoda jak marzenie! Woda jeszcze cudowniejsza i do tego fajna atmosfera.
Tylko ludzi moglo by byc troche mniej.....generalnie absolutny CHILLAX:)
Wieczorem spotkanie z ekipa bulgarska couchsurfing na plazy i nocleg u jednego z kolegow:)
spaaaaac....;-)
Dzięki couchsurfing nie tylko można poznać interesujących ludzi ale również poznać kulturę danego kraju, zobaczyć jak się żyje ludziom, co lubią robić, gdzie się bawią itp.
Z poznanym już w Vama Veche Bułgarem- Nikołajem zrobiliśmy sobie poranny spacerek po Varnie. Port, muzeum, stare miasto, największa i najstarsza cerkiew no i oczywiście zwieńczenie spaceru- ARBUZ:-). Mniam mniam…musze przyznać, że arbuzki mają zacne- soczyste i strasznie smaczne. Powrót do domu Martina gdzie jego kolega zaoferował, że podwiezie nas na wylot z miasta abyśmy złapały stopa w stronę Burgas…