Pojecie o swiecie tu jest dosc zaskakujace...bo jezeli ja wygladam jak koreanka lub jakakolwiek azjatka, a Polska lezy przy Nowej Zelandii lub wedlug ktorych przy Hong Kongu to normalnie zaczne z mapa swiata chodzic po ulicach. Sprawdzamy wiedze na kazdym kroku ale na dzien dzisiejszy tylko jeden czlowiek trafil do Europy i odpowiedzial (troche niesmialo) ze Polska jest przy Anglii. Az tak bardzo jak inni sie nie pomylil- przynajmniej na dobry kontynent trafil:) uffff chociaz jeden:)
Do tego mamy nowa walute w Bangladeszu- walute dla turystow- nazywa sie ONLY. Pytamy o cene autobusu do Chittagong- 300 taka ONLY, wypisana cena na rachunku z restauracji one hundread sixty six taka ONLY i tak dalej...a moze ta cena nie jest taka dla nas only?! only bo jestem turysta...zadnemy bengalowi tak nie powiedza!
Wieksze miasta przypominaja bardzo hinduskie zasyfiale metropolie. Dzis Chittagong- 2gie co do wielkosci gdzie dlugo nie zabawimy. Nocleg w NEW REGENT PARK- 500 Taka dwojka z lazienka w samym centruym.Do tego ogrod na dachu z restauracja. Ladnie:)
Drogo jak na ten kraj ale juz sil nie bylo na dalsze poszukiwania:)