Geoblog.pl    sypkarola    Podróże    Z BYDGOSZCZY LĄDEM DO AUSTRALII...I DALEJ... 2008/2009/2010:)    On the ROAD again!:)
Zwiń mapę
2008
10
lis

On the ROAD again!:)

 
Indie
Indie, Muzaffarpur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11956 km
 
Dotarliśmy o 4 rano. W sumie ponad 3 h jazdy ale jak już wczesniej pisałam w pociągu zasnęłam już ok.22;) przebudzona tylko przez panow bileterow którzy nie wiedziec czemu nie wyrzucili nas z miejsc ( I DZIEKI IM ZATO;-) i Pana Hindusa, któremu zajęłam jego wykupiona kuszetke ale był na tyle mily ze poszedł gdzie indziej;-). Jak zwykle szczescie:-)
Na dworcu w Muzaffarpur pospaliśmy jeszcze w poczekalni dla kobiet aby potem odjechac kolejnym pociągiem dalej- coraz bliżej granicy Indii z Bangladeszem! YEAH! Pociag miał uwaga- tylko 3 h opóźnienia:). Wyjechaliśmy w koncu ok.9 ale z miejscami było ciezko. Znowu nie mielismy rezerwacji, a pociag full!!! Ale my- jak Hindusi- wszedzie się wciśniemy i jakos cudem nawet siedzieliśmy razem (z Tonnym), a potem to już sasiedzi sami nasze ziomale- zaczely się zdjęcia, pocztowki z BDG;-) Ale byli zadowoleni! Kolejny raz wielkie poruszenie i atrakcja:) pozytywnie. W pociągu spędziliśmy w sumie caly dzien aby wieczorem dostac się do celu.

W pociągu umrzec nie dadza. Sprzedaje się wszystko od picia (woda to w urdu PANI), jedzenia po materialy na sari (jakby ktos do sklepu nie miał czasu wyskoczyc), paski do zegarkow, zegarki, a nawet buty naprawiaja! Wychodząc z pociągu można „wyjsc na ludzi”;-) FULL SERVICE:) Do tego jedzenie pyszne….!!! I jak tu utrzymac linie po trekkingu?!;-)
Inna sprawa to rotacja żebraków i innych dziwnych ludzi, którzy np. jak jedna Pani hinduska klaskajac w rece ludziom przed twarzami otrzymywala kase…ale osohosi pytam?! Mi tez zaczela klaskac ale ja jej kasy nie dalam wiec Pakistanem zaczela nas straszyc….hehehe. Kobieto ja bym do Pakistanu chetnie jeszcze raz pojechala!:))) Gdyby ona wiedziała…Do tego oczywiście jak to w Indiach wszystko laduje na podłodze lub czesciej za oknem…Ci ludzie nie kumaja, ze ziemia tego nie wchłonie?! Masakra…a aara butelki to trzeba zduszac, bo panuje to indyjski recycling czyli napełnianie takich wyrzuconych butelek woda ale z kranu/rzeki/innego zbiornika i potem znowu sprzedawanie…

Ceny:
Muzaffarpur-Jalpaiguri- 108 rupii i to za 488km! KOCHAM TE CENY:)
Jedzonko mega tanie! W pociągu za caly taki secik na tacce- ryz, 2 jajka w sosie curry, dal, 2 chapatti i surowa cebulka- 40 rupii!:-)
Buleczki smazone nadziewane warzywami po 3 rupie- kupi się kilka roznych i zacna przekaska- mniaaaaaam




 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
sypkarola
Karolina Sypniewska
zwiedziła 22.5% świata (45 państw)
Zasoby: 354 wpisy354 648 komentarzy648 2772 zdjęcia2772 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
09.11.2010 - 01.12.2010
 
 
23.09.2010 - 04.11.2010